wtorek, 10 stycznia 2012

Ave ja


Zochacz wstała rano, przyszła do dużego pokoju i widząc rodziców powiedziała z uśmiechem "Czee Ziazia!".

Mama usiłowała przekonać córeczkę, że fakt, że wszyscy witają ją mówiąc "Cześć Zosia" nie oznacza, że ona ma mówić to samo. Ale Zochacz wyglądała na mocno nieprzekonaną.

6 komentarzy:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)