Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
wtorek, 14 czerwca 2011
Ważna litera "P"
Zochacz leżała na dywanie u siebie w pokoju a Pietruszka u siebie budował z klocków. W pewnej chwili, Pietruszka zawołał coś do Mamy. W tym momencie Zochacz wykonała szybki obrót na brzuch i wypełznęła od siebie z pokoju, wyciągając głowę i wołając "Pypypypypy".
To pewnie zbieg okoliczności. Ale jakiż udany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)