wtorek, 21 czerwca 2011

Sekcja rytmiczna


Po kilku tygodniach prób (i błędów) Zochacz opanowała trudną sztukę samodzielnego siadania z pozycji do raczkowania. Dzięki temu jest już w stanie stabilnie siedzieć przez kilkanaście minut. Otworzyło to przed nią nowe pola do zabawy.

Wczoraj Zochacz siedziała w pokoju Pietruszki. Przed sobą miała plastikowy garnek a w ręce drewienko z pietruszkowego zestawu do majsterkowania. Innymi słowy niemowlakową perkusję. Perkusja ta tak spodobała się Pietruszce, że Mama musiała szybko skombinować mu podobną. I wtedy zaczął się koncert. Na szczęście dla Mamy uszu była to uwertura a nie symfonia. Choć widok uradowanych buziek maluchów i ich zgodnej współpracy wart był dwóch apapów.

6 komentarzy:

  1. ta więź brat-siostra nieustannie mnie rozczula:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I teraz bedzie juz takich wspolnych koncertow coraz wiecej. Przygotuj sie tez na arie na dwa glosy:))

    OdpowiedzUsuń
  3. fabrykaprzepisow.pl/tort-dla-dzieci-czekoladowy-jez/

    Zamiast kolców z ciasta parzonego użyłam wafli do lodów, bom leniwa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Może założą wspólny zespół???? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aż dwa apapy:) dawały pewnie czadu...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)