Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 15 czerwca 2011
Walka o miskę
Mama zrobiła Zochaczowi na deser banana. Pietruszka pomagał go "mikserować" i spytał czy może sprobować. Kiedy skosztował, oblizał się i powiedział "Jak Zochacz nie zje do końca to ja go skończę". Mama zgodziła się.
Zochaczowi jedzenie szło mocno tak sobie. Mama powiedziała więc "Jedz ładnie albo Pietruszka Ci zje". A na dowód tego, że mówi poważnie, podała synkowi jedną łyżkę bananowej papki.
Widząc swoją różową łyżeczkę w wielkiej paszczy Pietruszki, Zochacz zadrżała z oburzenia. Po czym otworzyła szeroko swoją buzię. I choć jadła z zapałem, Pietruszka nie odstąpił miski ani na krok, domagając się regularnych działań motywacyjnych.
Była to bez wątpienia najszybciej opróżniona miseczka z bananową papką w historii wszechświata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hihihi
OdpowiedzUsuńZnaczy się skuteczny motywator :)
OdpowiedzUsuńsuper motywacja do jedzenia hehe...:) poczekaj jak zochacz chodzic zacznie to pietruszka nie odstapi jej i bedzie mial kompana a wtedy ty bedziesz nagrywac ich roowki hehe..:)
OdpowiedzUsuńa może wypożyczysz mi Piertuszke na jeden dzień , bo Bartul mi strajkuje przy owocach ( i wszystkim co zawiera zbyt dużą dawkę świeżutkich witamin niestety;)?
OdpowiedzUsuńChoć Marcik jeszcze nieświadomie radośnie.
OdpowiedzUsuńMądrala ten Twój Zochacz. :)
Hi, hi - u nas nadal to dziala - niemalze jak prawo dzungli :) Kiedy Rysiek grymasi przy jedzeniu (bo to raczej on w tym towarzystwie jest niejadkiem), mowie: jedz szybko, bo Zuzia Ci zaraz zje twoja porcje!! Nie ma lepszej motywacji:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńSzok! 2011r. Zochaczek i Pietruszka tacy malency. Pietruszek nawet pewnie się nie spodziewał, że będzie miał zastępstwo ;)