poniedziałek, 27 czerwca 2011

Poduszkowiec


Zochacz sama siada i a od niedawna zaczyna wstawać przy kanapie. Niestety nadal łatwo ją rozproszyć, zwłaszcza wieczorem gdy jest zmęczona. W takich chwilach traci równowagę i leci do tyłu waląc głową w podłogę z dużym hukiem.

Kiedy dzisiaj Zochacz usiadła, Pietruszka popatrzył na nią z troską. Następnie stanął za siostrą i powiedział "Ja ją będę łapał żeby się nie uderzyła". Po czym przemyślał sprawę i pobiegł do swojego pokoju. Wrócił z dwiema poduszkami które położył Zochaczowi za plecami, żeby zamortyzowały ewentualny upadek.

Mama sporzała na synka z uznaniem. Zochacz też. Po czym przeraczkowała pół metra i usiadła ponownie. Żeby nie było za łatwo.

7 komentarzy:

  1. boze jaki on opiekunczy... juz widze te panny ktore beda sie o niego bily bo bedzie je traktowal jak krolewny hehehe...:) kochany braciszek z niego... moi teraz tez zaczeli etap wspolnoty stada i uscislaja wiezy kwi jeszcze bardziej..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pietruszka jest świetnym starszym bratem. Jak będzie taki opiekuńczy i później, wobec innych, to będziesz musiała barykadować drzwi i okna, bo panny będą się Wam pchały choćby przez dziurkę od klucza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozczulajacy jest, ten maly kochany rycerz... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale słodki Pietruszka, też bym chciała takiego brata.

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie to ważne - mieć starszego Brata!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to sobie myślę, że Wasz Tatuś to dopiero musi być KTOŚ - jak mniemam od niego Pietruszka czerpie wzorce męskości i rycerskości! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamo_Zochulka, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dlatego właśnie z księcia-młodzieńca awansował na Tatę ;).

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)