Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
piątek, 10 czerwca 2011
Poszukiwaczka
Od mniej więcej tygodnia, Zochacz weszła w etap lęków separacyjnych. Kiedy Mama znika jej z oczu, Zochacz zaczyna rozpaczliwie płakać. Po czym rusza na poszukiwania, zaglądając po kolei do wszytkich pomieszczeń i wydając z siebie rozpaczliwy okrzyk "Aaaammmmmmaaaa!".
Co ciekawe, kiedy jest zadowolona i w dobrym humorze śpiewa "tatatatatatatata".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo kto najlepiej ukoi wszelkie smutki? No kto? :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kto? Wiadomo, że aaammmmaaa;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać historie o tej fantastycznej dwójce:) A mądrości Pietruszki są naprawdę fantastyczne:):)
OdpowiedzUsuńpodobnie jak moja gadająca lalka z dzieciństwa o imieniu Zuzia przywieziona z zagranicy: jak siedziała wesoła krzyczała tatatata, a jak leżała bez smoczka płakała mamamama :)
OdpowiedzUsuńja bym się zaczęła niepokoić gdyby Cię szukała nie w pomieszczeniach w np. pod dywanem... (Dziewczętom się to zdarza.. tylko ni w ząb nie rozumiem dlaczego..)
OdpowiedzUsuńooo, współczuję ;) oby szybko się ten okres skończył (przynajmniej w tej intensywności) :)
OdpowiedzUsuń