piątek, 4 kwietnia 2014

Kuchenne rewelacje

Zochacz opowiadała co było w przedszkolu na śniadanie. Pietruszka słuchał z uwagą, po czym stwierdził z entuzjazmem, że w przedszkolu to było najlepsze jedzenie. Zaskoczona Mama powiedziała "Ale przecież mówiłeś, że najlepsze są obiady w szkole?". Pietruszka zamyślił się chwilkę po czym odpowiedział "No tak. W szkole są najlepsze obiady. Ale śniadania to były najpyszniejsze w przedszkolu".

Mama umilkła na chwilkę po czym spytała mimochodem "A to w domu nic nie jest smaczne?". Wyraz rozmarzenia w Pietruszkowych oczach natychmiast zastąpiło zaniepokojenie. Po czym Pietruszka szybciutko wyrecytował "W domu są pyszne śniadania i obiady. Bardzo pyszne. Tak samo pyszne jak śniadania w przedszkolu i obiady w szkole. A nawet pyszniejsze".

Ma chłopak jednak instynkt samozachowawczy.

6 komentarzy:

  1. Hehe i dobrze, będzie umiał poradzić sobie i załagodzić nieprzyjemne sytuacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no... nie da się ukryć, że najlepiej jest gdy wszystko jest dopowiedziane :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. O zgrozo! Niedługo będzie wszystko pyszne u przyszłej teściowej :D
    :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. sprytny chłopak, mój to wali wprost: dlaczego mamo nie gotujesz tak jak babcia? A bo synku jeszcze babcią nie jestem;).

    OdpowiedzUsuń
  5. ha ha genialnie wybrnął z sytuacji ;o)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)