wtorek, 5 kwietnia 2011

Granice fikcji


Wczoraj wieczorem, w Domowym Teatrzyku, Mama, Pietruszka i Zosia byli trzema orkami. Ponieważ, jak wiadomo, orki jedzą foki, Mama zaproponowała ułożenie puzzli z foką, kupionych w Fokarium na Helu.

Kiedy foczka była już ułożona, Mama Orka spytała Synka Orkę "To co? Teraz ją zjemy?". Pietruszka spojrzał na Mamę zdumiony a potem odparł "Nie możemy. Ona jest puzzlowa ta foczka. Udławilibyśmy się i bolałby nas brzuszek. Albo musielibyśmy jechać do szpitala".

No tak, granice fikcji są w teatrze czasem łatwe do przeoczenia,

2 komentarze:

  1. I po raz kolejny Pietruszka udowodnił, że mądry z niego chłopczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem pod wrażeniem po raz kolejny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)