Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
niedziela, 10 kwietnia 2011
Alternatywny sposób jedzenia jabłka
Zosia ma już 5,5 miesiąca i 2 zęby. Na razie je tylko mleko mamy, ale zaczyna już wodzić wzrokiem za jedzeniem reszty rodziny. Ostatnio Mama jadła jabłko. Widząc zainteresowanie córki, postanowiła dać jej kawałek do polizania. Zosia szeroko otworzyła pyszczek. Po czym, z uśmiechem, przyssała się do jabłka.
No tak, chęci są, ale technika jeszcze pozostawia do życzenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mimo dwóch zębów. (btw niezły wynik!) ;)
OdpowiedzUsuńTechnika póki co jedyna znana, ale i słuszna pod warunkiem, że jabłuszko soczyste;) Duśka też tak robiła, po bródce jej ciekło, ale cała szczęśliwa była:) A tak poza tym, to polecam siateczki do jarzyn i owoców. Producent pisze, że nadają się dla dzieci od 10 m.ż., ale moja córcia świetnie sobie z nimi radziła, gdy miała pół roku;)
OdpowiedzUsuńu nas pierwszy kontakt z dorosłym jedzeniem to było właśnie lizanie jabłka:D zaszło tak daleko, że sobie Radzik kawałek odgryzł i... się zakrztusił:P coś nie mamy szczęścia do tego owocu, miesiąc później okazało się, że jest na jabłko uczulony:)))
OdpowiedzUsuńDo prawdziwego posmakowania kawałka polecam pieczone - podobno łatwiejsze w obsłudze.
Zosieńka już poznaje pierwsze smaki ;) a u nas gotowałam Kacperkowi jabłuszko, dodawałam do tego trochę kleiku ryżowego :)
OdpowiedzUsuńNa Wyspach jako pierwszy owoc polecana jest gruszka w wersjii gotowanej albo pieczonej :) Zuzia i Rysiek uwielbiali!
OdpowiedzUsuńPróbowałam to wczoraj przeczytać Mężowi i popłakałam się ze śmiechu ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy będę oglądać podobne atrakcje w wykonaniu mojego szkraba :)