Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
sobota, 16 kwietnia 2011
Lyś
Pietruszka grał u siebie w pokoju na flecie. W pewnym momencie przerwał i powiedział Mamie "A ja mam w pracy pięciu muzykantów z Bremy!". Mama zdziwiła się "Jak to pięciu, a kto jest piąty? Jak się nazywają Ci muzykanci?".
Pietruszka zaczął wyliczać "Andrzej, Maciek, Antek, ja i wujek Lyś". Mama zdziwiła się ponownie "Lis, jaki lis?". Pietruszka pokręcił głową "Nie lis tylko Lyś. Wujek Lyś". Mama szybko przemyślała sprawę i dopytała "Ryś? Wujek Ryś?". Pietruszka entuzjastycznie potwierdził. Mamie nadal jednak coś nie pasowało "Ale dlaczego wujek Ryś? Kto ma wujka Rysia?". Odpowiedź była zaskakująco prosto "No Magda".
Niestety Mamie nie udało się ustalić dlaczego wujek Magdy o imieniu Ryś został piątym muzykantem z Bremy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak tak do zerówki:)
OdpowiedzUsuńHaha, logika dziecka jest nieodgadniona
OdpowiedzUsuń