czwartek, 7 kwietnia 2011

Grupa wsparcia szatniowego


Wczoraj kiedy Mama i Pietruszka wychodzili z Przedszkola, minęli w drzwiach mamę Antosia. Pietruszka spojrzał na nią, po czym wykonał w tył zwrot. Zdziwionej Mamie wyjaśnił, że obiecał Antosiowi pomóc w ubieraniu. Mamie faktycznie przypomniało się, że tydzień temu mama Antosia żartowała, że Antoś nie potrafi się sam ubrać i prosiła Pietruszkę, żeby mu pokazał i pomógł. Cóż, obietnica rzecz święta. Pietruszka wrócił do przedszkola a Mama została z Zosią przed wejściem.

Kiedy Pietruszka nie wracał przez dłuższą chwilę, Mama zostawiła wózek przy drzwiach i weszła do środka. Jej oczom ukazała się niezwykła scenka. Pietruszka siedział koło Antosia na ławeczce i dyrygował: "Zdejmij ten kapeć. A teraz ten. Załóż buciki. Ten na tę nogę a tamten na tamtą". Obok siedziała roześmiana mama Antosia.

Widząc, że synkowi dobrze idzie, Mama wróciła do Zosi. Pietruszka wyszedł po krótkiej chwili. Mama zdziwiła się "Już pomogłeś Antosiowi do końca?". Pietruszka pokręcił głową "Nie, Antoś powiedział że już umie i że ubierze się sam".

Czyli to jednak nie kwestia braku umiejętności tylko motywacji. Nie pierwszy raz okazało się, że jeśli rodzice chcą dziecku pomóc najlepiej zrobią nic nie robiąc.

5 komentarzy:

  1. święta prawda, Pani Dobrodziejko!!! tylko szkoda, ze tylu rodziców o tym nie ma pojęcia. Gdzieś trafilam pstatnio (chyba na jakims forum) na list mamy, która była zdziwiona, ze niektórym SZEŚCIOLATKOM rodzice pomagają sie ubierać w szkole. Zgrozą wieje, takie dzieciaki przecież rwą się do samodzielności, jeśli tylko nikt im w tym nie przeszkadza!!!!!!

    Pietruszka jest genialna. Pogoda sie robi coraz lepsza, umówimy sie na jakimś placu zabaw?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uchhhhhhh...! Taki Pietruszko-Spec od garderoby byłby w zerówce moją prawą ręką (jak wspomnę zaskoczenie mamy, której tłumaczyłam, że powinni uczyć synka wiązać sznurówki...)

    Zaglądam już jakiś czas na ten blog i wzdycham. Życzyłabym sobie takiego mądrali:) A do pierwszych wypowiedzianych myśli Zohanka jeszcze daleko... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uczynny Mały Człowiek! Wojtusiowi też by się przydala pomoc w ubieraniu a raczej jego mamie bo z Wojtkiem jest tak...jak jest sam potrafi się super sam ubrac a jak widzi mame to...nagle rączki Wojtusia robią się obie lewe:)

    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz genialnego Syna! I jaki pomocny Człowiek! Radzik mój ma problemy z ubieraniem, za jakiś czas poprosimy Pietruszkę o pomoc ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Misja spełniona:) w pełni:) Super facet :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)