Zochacz wstała rano z lekkim katarem. Wydmuchała nos starannie, po czym oświadczyła "Mam katar i mały kaszelek. Ale mogę iść do szkoły. Bo ja się chcę rozwijać!".
Jeszcze miesiąc temu, gdy zaczynał się rok szkolny, Rodzice byli pewni, że decyzja o posłaniu Zochacz do zerówki a nie do pierwszej klasy jest słuszna i uzsadniona tym, że interesuje ją tylko zabawa. A tu proszę - miesiąc w szkole i okazuje się, że interesuje ją przede wszystkim rozwój.
Niesamowite, że są takie dzieci. Tylko brać przykład
OdpowiedzUsuńWidać, że chce być mądrzejsza z każdym dniem i korzysta z tego :D
OdpowiedzUsuńOby ten stan utrzymał się, jak najdłużej. Oczywiście nie katarku, a pędu do wiedzy.
OdpowiedzUsuń