Mama szukała czegoś u Zochacz w pokoju. Przechodząc koło biurka córuni, zahaczyła okiem o odsuniętą lekko szufladę. Jej wzrok przykuł jeden drobny szczegół. No może nie taki drobny, skoro zajmuje pół szuflady. Nie dziwota, że Zochacz nie ma gdzie trzymać swoich koralików i muszą leżeć na wierzchu.
Wszystko ma swoje miejsce ;)
OdpowiedzUsuńKażda księżniczka ma ukryty gdzieś miecz!
OdpowiedzUsuńTak właśnie zaczynam podejrzewać :)
UsuńNo bo jakby SMOK wpadł do pokoju, to czym by się obroniła, cooo?
OdpowiedzUsuńNo niby teoretycznie ma dwóch braci do obrony. Ale nie od dziś wiadomo - umiesz liczyć, licz na siebie ;).
UsuńKto powiedział, że dziewczynka w XXI wieku nie może być rycerką :)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuń