Kiedy droga na Święta przecięła w końcu polską granicę, Tata ogłosił, że czas zatankować. Wszyscy wyturlali się więc z auta i poszli zwiedzać stację benzynową. Po chwili Jachol dotarł do sporej lodówki zastawionej piwem Żubr, po czym zawołał z radością "Muuuuu!".
Krowa to krowa! A ze troche bardziej garbata i wlochata, to tylko drobny szczegol. :D
OdpowiedzUsuńHehe no w końcu bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuń:))) urocze!
OdpowiedzUsuń