Jachol zaczął jeść widelcem. Co więcej, przy obiedzie stanowczo domaga się widelca, a jeśli go nie dostanie to próbuje zwinąć komuś innemu.
Kiedy już dostanie upragniony widelec, z dumą bierze w paluszki kawałek mięsa czy ziemniaka, po czym skrupulatnie nabija go łapką na widelec. Następnie z dumą pakuje widelec do buzi. Eleganckie zachowanie przy stole to podstawa.
:))
OdpowiedzUsuńTak samo zachowała się kiedyś córka znajomej. Podczas eleganckiego wielkanocnego śniadania z gośćmi spoza rodziny wzięła w dwa palce plasterek szynki z talerza, nabiła na położony przy wędlinach widelec i przełożyła na swój talerz...
No elegancja Francja ;). U nas zwykle kawałek ziemniaka podczas prób ze 3 razy ląduje na stole :D.
UsuńW dzieciństwie dokarmialiśmy z bratem kury sąsiadki, nosząc im na patyku dżdżownice , gdy tato kopał ogródek. Nasza dwuletnia siostra dołączyła do nas, wybierała jednak robale z ziemi raczką, w ręku niosła, potem nawijała na patyk i podawała kurom.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo czytać twojego bloga,załuję, że moje dorosłe już dzieci nie mają takiego pamiętnika, a też byłoby co opowiadać. Ucałuj dzieciaki ode mnie:)
Witamy serdecznie :). Historia z robakami wspaniała. I mam nadzieję, że nasze dzieciaki kiedys się z tego bloga ucieszą :).
UsuńUściski przekazane.
Cudnie!
OdpowiedzUsuńOd czegoś trzeba zacząć, prawda? :)
Prawda! :D
Usuńhahaha , ale nazywa się, że uzywa widelca!!! to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńU nas Ela prześcignęła wszystkich i sztućców zaczęła używać jeszcze przed pierwszymi urodzinami O.o
OdpowiedzUsuńO dziwo szło jej całkiem nieźle, a teraz tylko się doskonali :p Coraz mniejszy bajzel przy jej krześle po zjedzeniu, na szczęście. Choć oczywiście szału nie ma.
A motyw z nabijaniem jedzenia paluszkami na widelec i wsadzaniem do buzi - standard :D Ela miała jeszcze fazę dodatkowo na trzymanie łyżki/widelca w jednej ręce i jedzenie obiadu drugą, wolną łapką... ale żeby nie było, sztućce w ręce były ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW końcu kiedyś trzeba się nauczyć jedzenia łyżką czy widelcem i maluchy mają zresztą na to czas. U mnie jak dzieciaki już wyrosły to zdecydowałam się kupić komplety nowych sztućców https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/komplety-sztuccow/ więc dlatego jestem pewna, że to był bardzo dobry wybór.
OdpowiedzUsuń