Tata i Jachol wędrowali po supermarkecie. W pewnej chwili Tata spotkał kolegę, przystanął więc na chwilę i zaczęli rozmawiać. Choć stali koło działu z warzywami, w pewnej chwili Tata wyraźnie poczuł zapach boczku i cebuli. Zauważył, że również kolega pociąga nosem jakby poczuł jakiś zaskakujący zapach.
Wiedziony nieomylnym ojcowskim instynktem, Tata zerknął na Jachola siedzącego w sklepowym wózku. Kochany synuś wyjął z opakowania quiche lorraine i sprawnie wyjadał z niej nadzienie, wydłubując paluszkami co większe kawałki boczku.
Nieodrodny brat swojej siostry.
Moja córka też jest skrytożercą. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam