Rodzice zabrali Pietruszkę, Zochacza i Jachola na całodzienną wycieczkę. Koło południa siedli w lokalnej knajpce na obiad. Po skończeniu, Pietruszka upewnił się u Rodziców, że "bardzo dobre" to po angielsku "very good". Tata potwierdził, po czym dodał, że Pietruszka może też powiedzieć to po niemiecku - "sehr gut". Pietruszka zamyślił się chwilę, po czy zapytał jak jest "jedzenie". "Food" powiedziała Mama. "Essen" powiedział równocześnie Tata.
Pietruszka wstał, po czym pomaszerował do krzątającej się między klientami właścicielki i z uroczystą miną oświadczył "Sehr gut Essen". Właścicielka, która zorientowała się już że ma do czynienia z cudzoziemcami, zachwyciła się pochwałą. Podeszła do lady, po czym wręczyła Pietruszce dwa cukierki, dla niego i dla sekundującej mu Zochacz.
Mama ma nieodparte wrażenie, że "Sehr gut Essen" stanie się nowym mottem Pietruszki przy okazji każdego obiadu na mieście.
Zdecydowanie to wykorzysta :)
OdpowiedzUsuńNo i ma chłopak rację, dobry komplement nie jest zły a jeszcze jak się opłaca to tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńNo i ma chłopak rację, dobry komplement nie jest zły a jeszcze jak się opłaca to tym bardziej :)
OdpowiedzUsuń