Dziś rano Pietruszka spojrzał na Mamę i powiedział "Z tym wielkim brzuchem wyglądasz mamo jak Jabba". Kolor się zgadza, ale jakieś małe różnice chyba są?!
Odrabiam zaległości i padam :D A tekst o Jabbie i foty do porównania rozwaliły mnie dokumentnie heheh. Btw wyglądasz super. Na kiedy masz termin? :) Zazdroszczę Ci, że to JUŻ.
Dziękuję dziewczęta za dobre słowo. No tak miałam poczucie, że do Jabby to jednak jeszcze ciut :D. Termin mam za 2-3 tygodnie, ale mam oczywiście nadzieję, że uda się wcześniej ;).
A jak już przy ogonie jesteśmy...przegapiłam jakąś notkę, czy płeć niespodzianka? :))
Piękny brzuszek Kochana! Od przodu niemal niewidoczny, całość poszła przed Ciebie, też tak miałam ;) Raz, jak w upał, kroczyłam w leciutkiej, zwiewnej sukience, jakiś facet się nabrał, zatrąbił, a kiedy się obejrzałam, zdążyłam zauważyć szeroki uśmiech, który prysnął jak bańka, kiedy wzrok pana opadł na wysokość mojego pasa z profilu ;)
zdaje się, że się nie wykazałam taktem, sądząc po pozostałych wpisach. Wybacz - ja mam jednak pokręcone poczucie humoru.... Ale naprawdę nie masz takiego ogona!
Małe. Nie masz takiego ogona. :)))
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabny brzuszek :-)
OdpowiedzUsuńPiekne brzuszysko:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha, dzieciaki są cudowne :D
OdpowiedzUsuńwyglądasz rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNiezła zgrabniara z Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńMamo, wyglądasz prześlicznie :-)))
OdpowiedzUsuńTy już prawie w terminie, i taki mały brzuszek??? Śliczny, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA tak sobie myślę, że wespół z Zochaczem i Pietruszką to może być świetna trójca! :D
Kochana ale z Ciebie laska :D :D :D Szkoda, że "ucięta" ale i tak laska :D
OdpowiedzUsuńOdrabiam zaległości i padam :D A tekst o Jabbie i foty do porównania rozwaliły mnie dokumentnie heheh. Btw wyglądasz super. Na kiedy masz termin? :) Zazdroszczę Ci, że to JUŻ.
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczęta za dobre słowo. No tak miałam poczucie, że do Jabby to jednak jeszcze ciut :D. Termin mam za 2-3 tygodnie, ale mam oczywiście nadzieję, że uda się wcześniej ;).
OdpowiedzUsuńA jak już przy ogonie jesteśmy...przegapiłam jakąś notkę, czy płeć niespodzianka? :))
OdpowiedzUsuńPiękny brzuszek Kochana! Od przodu niemal niewidoczny, całość poszła przed Ciebie, też tak miałam ;) Raz, jak w upał, kroczyłam w leciutkiej, zwiewnej sukience, jakiś facet się nabrał, zatrąbił, a kiedy się obejrzałam, zdążyłam zauważyć szeroki uśmiech, który prysnął jak bańka, kiedy wzrok pana opadł na wysokość mojego pasa z profilu ;)
zdaje się, że się nie wykazałam taktem, sądząc po pozostałych wpisach. Wybacz - ja mam jednak pokręcone poczucie humoru.... Ale naprawdę nie masz takiego ogona!
OdpowiedzUsuńpiękna mama! najważniejsze abyście oboje byli zdrowi! :)
OdpowiedzUsuń