Zochacz opowiadała Mamie swój dzień. Z opowieści wynikało, że dziś w grupie była nieparzysta liczba dzieci. Kiedy ustawiły się w pary, jedno z nich pary nie miało. Zochacz pokiwała głową i dodała "I Adaś nie miał pary. Była jak samotny łabędź".
Mama nigdy nie kryła dumy z tego, że jej dzieci mają duży zasób słów o rozwiniętą wyobraźnię. Ale trzyletni przedszkolak jako samotny łabędź to dla niej trochę za dużo.
Mama nigdy nie kryła dumy z tego, że jej dzieci mają duży zasób słów o rozwiniętą wyobraźnię. Ale trzyletni przedszkolak jako samotny łabędź to dla niej trochę za dużo.
Ależ przecież jest taki pląs gdzie leci "mamy mamy łabędzia takiego co nie umiał złapać przyjaciela swego". Bawi się w niego nieparzysta liczba dzieci i to, które nie ma pary staje się łabędziem.
OdpowiedzUsuńZ pewnością to Zochacz miała na myśli ;)
pozdrowienia
@Nimidaris: Nawet spytałam jej wychowawczyni. Nie mieli żadnej zabawy z łabędziami (ja tej piosenki nie słyszałam dotąd). Podejrzewam, że sie Zochaczowi przypomniała bajka o brzydkim kaczątku :).
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu dla dziecięcych wymysłów, pomysłów, spostrzeżeń. Skąd im się to bierze - nie mam pojęcia. Jedno jest pewne - takie teksty to perełki do zapamiętania;) Za kilka kilkanaście lat miło będzie powspominać takie sytuacje;)
OdpowiedzUsuń