piątek, 29 listopada 2013

Zminusowany


Pietruszka był na pierwszych zajęciach kólka matematycznego. Kiedy skończył liczyć jakieś skomplikowane działanie i pokazał pani wynik czyli minus jeden, prowadząca pokręciła głową i powiedziała "Dzieci w 1 klasie nie uczy się liczb ujemnych".

To czego ich tam uczą? Trygonometrii?

9 komentarzy:

  1. hi hi! Mojemu tacie pani w pierwszej klasie usiłowała wmówić, zę 1-2 =0 :)))
    A on ze świętym oburzeniem tłumaczył, zę nie, bo -1 .


    Z Pytonem podobnie - koledzy tłuką dodawanie i odejmowanie w zakresie 20, a on tabliczkę mnożenia do 100, potęgowanie i geometrię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No wg książki z matmy aktualnie przerabiają dodawanie i odejmowanie od 1 do 6 ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. A jaki wynik miał być faktycznie? Dodatni czy ujemny?

    OdpowiedzUsuń
  4. a może to pani powinna powtórzyć pierwszą klasę:)?

    OdpowiedzUsuń
  5. zapewne pani matematyczka miała inną wizję rozwiązania tego zadania łącznie z wynikiem ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. dobre. My Pauli tłumaczymy to przykładowo na podstawie pieniędzy i zakupów w sklepie, puki co jest przejęta tym, że jest pani winna złotówkę za swoje zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pietruszka przyznał uczciwie, że jak policzył jeszcze raz to wyszło, że jednak poprawną odpowiedzią było zero. Ale jako jedyny w grupie nie uznał liczby ujemnej za powód do niepokoju i zwiątpienia w poprawność wyniku :).


    U nas liczby ujemne funkcjonują naturalnie już ze 2 lata. Pietruszka sam je wydedukował dzięki windzie i piętrom garaży.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)