Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
sobota, 16 listopada 2013
W grupie raźniej
Wszyscy którzy mieli okazję to sprawdzić twierdzą że Mama łaskocze wprost straszliwie. Co ciekawe, już kiedy Wujek Maciek był w wieku Zochacza, Mama przekonała się, że im głośniej łaskotany piszczy w trakcie, tym większe są szanse że po skończonej sesji Mama usłyszy "Jeszcze!".
Ostatnio Mama odkryła nową prawidłowość - łaskotki w grupie są jeszcze skuteczniejsze. Do tego stopnia, że Zochacz zaczyna się śmiać już kiedy Mamy lewa ręka dosięga Pietruszki, nawet jeśli jej prawa ręka nie dotarła jeszcze do Zochaczowego brzuszka.
Jakie to szczęście że Mama bez trudu jest w stanie łaskotać trzy osoby na raz. A jak trzeba będzie to pewnie uda się i z czterema. Przecież nikt w rodzinie nie może się czuć wykluczony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
(nawiązując do komentarza u Rivulet, ja TEŻ jestem na etapie "źrebaka" - jakoś niewiele różnimy się w terminach, z tego, co kojarzę:))
OdpowiedzUsuńO tak, też mam podobną umiejętność:D
OdpowiedzUsuńMamo Pietruszki, ale te czynności wykonujesz jednocześnie za pomocą dwóch czy czterech kończyn? ;-)
OdpowiedzUsuńDroga Ennko, oczywiście że czterech ;).
OdpowiedzUsuńłojojoj, nie lubimy łaskotek. bardzo nie lubimy. łaskotki są złe... <mam uraz z dzieciństwa, serdecznie nienawidzę jak ktoś mnie łaskocze...>
OdpowiedzUsuń