piątek, 28 grudnia 2012

Tam dom twój


Ostatnio pogoda nie rozpieszcza, w dodatku dzieciaki są podziębione. W efekcie Pietruszka i Zochacz mało wychodzą na dwór i są ogólnie niewybiegani, przez co są marudni, łobuzują i doprowadzają Mamę do furii.

Dziś zza chmur wyszło słońce więc pomimo temperatury bliskiej zera Mama zabrała dzieci na wycieczkę do Parku Saskiego. Przy okazji obejrzeli Grób Nieznanego Żołnierza i okolice. W pewnej chwili Mama powiedziała, że pójdą trochę dalej i pokaże im najładniejszy Mamy zdaniem budynek w Warszawie (czyli Teatr Narodowy). Pietruszkę bardzo to zdanie zaintrygowało i przy każdej kamieniczce pytał czy to ten właśnie, po czym płynnie zaczął analizować wszystkie znane sobie budynki w Warszawie i zastanawiać się który z nich najbardziej mu się podoba.

Pod koniec wycieczki Pietruszka oświadczył "Ja już wiem jaki dom mi się najbardziej podoba. Ten w którym jest mama". W nomenklaturze kościelnej to się chyba nazywa odpust zupełny.

5 komentarzy:

  1. A Pietruszka komplemenciarz :) już dawno tu wszyscy zauważają, że umie postępować z kobietami. :))

    Moja Zośka też czasem przymilnie zauważa, że "ślicznie wyglądasz mamo" tudzież "mamo jesteś najpiękniejsza!".

    I jak tu ich nie kochać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. swoją drogą ma racje z mamą najlepiej :))))

    pozdrawiamy z bielan ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myślę że to jednak nie jest przemyślana strategia. W ten sposób wychodzi z dzieciaków miłość :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)