niedziela, 9 grudnia 2012

Chałupy welcome to


Po myciu Mama wysłała Zochacz do pokoju żeby założyła majtki. Po chwili Mama zajrzała do pokoju córeczki i zobaczyła, że ta z dumą ma na głowie plażowy kapelusik. Majtek natomiast nie ma. Zezłoszczona Mama powiedziała "Zochacz, co to za pomysły żeby chodzić w samej czapce? Zakładaj majtki". Urażona Zochacz odparła tonem pełnym wyższości "To jest kapelusz!".

Nie no jeśli kapelusz to zmienia to postać rzeczy. Nie można przecież być golasem skoro ma się kapelusz.

8 komentarzy:

  1. Zwyczajna mama9 grudnia 2012 23:13

    hahaha ale stroj na golasa jest najwygodniejszy ;)

    www.zwyczajnamama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dnia na dzień coraz bardziej zakochuje się w świecie dzieci :) Pietruszki i Zosi mojej Julianny i wszystkich dzieci które spotykam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna mała dama:) Jak ja wyśle rano Bartka ubrać się to mam jak w banku, że zaglądajac za chwile do pokoju znajdę go pod kołdrą mruczącego "cały dzień będę spał". No chyba, ze jest weekend- wtedy nie ma opcji długiego spania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiałam się :) Matka, czemu ty czapki od kapelusza nie rozróżniasz ? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecież w zimę się na golasa nie biega - kto to widział czapkę i nagość? Chyba, że jest się morsem. Ale kapelusik i nagość to już całkiem normalny widok :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skad ja to znam!! Gola pupa a do tego moje kozaki. Albo trepy ojca...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)