Mama spotyka się czasem z niedowierzaniem, kiedy opowiada o tym, że jeżdżą z trójką małych dzieci po kraju i po Europie, pociągiem lub autostopem, zwiedzając zabytki, muzea i inne atrakcje turystyczne. Prawdą jest jednak, że czym skorupka za młodu nasiąknie tym jej potem łatwiej. Względnie jak mawiała Mamy babcia, czego się Jaś nie nauczy tego Jan nie będzie umiał. Nomen omen.
P.S. Wracając z Włoch do Zurychu Jachol zasnął na siedzeniu w pociągu. Nie obudził się nawet kiedy do wagonu wsiadł oddział żołnierzy, jadących na wielkanocne przepustki. Niemalże przebił starszego brata. I Mamę.
Ale cóż dziwnego w tym, że jeździ się z dziećmi?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
No co Ty?! Przecież powszechnie wiadomo że dzieci podcinają skrzydła,odzierają marzeń i trzeba już ze wszystkiego zrezygnować a z podróży w szczególności. :)
UsuńI poważnie, ludzie się dziwią. Ale w ogóle jak ludzie widzą trójkę dzieci to się dziwią...
Wspaniale jest tak podrozowac pociagiem! Z dziecinstwa najpiekniejsze wsponienia mam wlasnie takie podrozniczo-pociagowe:) I bardzo zaluje,ze u nas kolej jest taka droga, i ze daleko od miasta( i stacji) mieszkamy bo tez bym tak wsiadla do pociagu ''bylejakiego'' i z rodzina w podroz ruszyla...
OdpowiedzUsuńMy też tak podróżujemy :)) nie wiem czy bardziej ludzie są zdziwieni widząc nas w pociągu, czy np. w muzeum - tak jakby z małymi dziećmi to tylko w domu względnie na placu zabaw się wypadało pokazać :)
OdpowiedzUsuńTak, jak dzieci się teraz nauczą to jako dorośli nie będą wygodniccy :)
OdpowiedzUsuń