Mama opowiadała bajkę, której bohaterem była dzielna mysz Grzegorz. "Miss Grzegorz?" zapytała zdumiona Zochacz.
Cóż, jej wychowawczynią jest Miss Lucy, plastyki uczy Miss Liza. To czemu nie Miss Grzegorz?
P.S. Z Mamy osobistych doświadczeń z obcokrajowcami wynika, że żadne imię nie działa na nich tak paraliżująco jak Grzegorz.
Paraliżujące imię myszy :)
OdpowiedzUsuńPrawie jak imię róży ;)
UsuńPewnie przez te szeleszczące brzmienie :)
OdpowiedzUsuńSprawdź Przemysława!!! Moja mama wykańczała Małgorzatą, a złośliwie nie reagowała na Margaret dopóki delikwent nie powiedział raz po polsku :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Grzegorza (Wężą) i reszty szeleszczącej rodziny :)