Mama wróciła do domu i z zdumieniem zobaczyła że młodszy synek ma podrapaną całą twarz. Widząc jej wzrok, Tata wyjaśnił, że Jachol pędził przez miasteczko na mototo. Oczywiście w kasku. I oczywiście Tata biegł po jego prawej stronie, asekurując go żeby nie wjechał na ulicę. Jachol wjechał więc w krzaki po swej lewej stronie.
Jak pacjent uprze się żeby sobie zrobić krzywdę to nie ma siły która go przed tym powstrzyma.
Jak się uprze, nie ma siły. Święta prawda :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń