Pietruszka zaraportował wieczorem, że podczas długiej przerwy natknął się w szkole na dyrektora. Dyrektor szedł z przeciwka, wyraźnie w kierunku Pietruszki. Kiedy Pietruszka się zorientował dał drapaka w przeciwnym kierunku.
Zaskoczeni Rodzice spytali syna czemu uciekł przed dyrektorem. "Wyglądał na takiego który ma niecne zamiary. Na pewno by do mnie zagadał a ja bym nie skumał o co chodzi. No to zwiałem.".
W sumie prawda. Kto wie co takiemu dyrektorowi może chodzić po głowie.
Hehe w sumie postępowanie Pietruszki miało sens :-)))
OdpowiedzUsuńMa to sens.....Nie wiadomo czy dyrektor n nie miała złego dnia albo coś :) Sprytny i logicznie myslący dzieciak z Pietruszki :)
OdpowiedzUsuńhahahahaha :-)
OdpowiedzUsuńPowiało Niziurskim :)
OdpowiedzUsuńHeheh ma myślenie chłopak hehhe ;)
OdpowiedzUsuńInstynkt samozachowawczy :D
OdpowiedzUsuńW szkole zawsze uciekałem przez Dyrektorem więc rozumiem obawy.
OdpowiedzUsuń