Tata powiedział Mamie, że przydałoby się Pietruszce skrócić włosy. Mama kiwnęła głową i odparła "No to puszczę wieczorem w ruch maszynkę. Nie pierwszy to będzie raz w tym tygodniu".
Zaskoczony Tata trawił przez chwilę uzyskaną informację, po czym spojrzał na młodszego syna i spytał "Potraktowałaś Jachola maszynką?!". Zanim Mama zdążyła potwierdzić do pokoju wpadł Pietruszka i zapytał gniewnie "Co zrobiłaś Jacholowi tą szynką?".
Cóż, rozsądek nakazywałby żeby przed rozpoczęciem afery upewnić się, że dobrze się usłyszało i zrozumiało. Choć w sumie patrząc na naszą scenę polityczną (i nie tylko) jest to chyba koncepcja mniejszościowa.
i co żeś Ty mu zrobiła tą szynką? ;) Fajne są takie sytuacje, pełno ich w naszym życiu z Maluchami, zawsze rozbawiają :)
OdpowiedzUsuńNo przecież potraktowałam :D
UsuńHeheh no właśnie szynka obok maszynki nie daleko pada ;)
OdpowiedzUsuńNo mama! Syna?! Szynką?! ;)
OdpowiedzUsuńA Jachol na to mniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńNa pewno tak by właśnie było :)
Usuń