Pietruszka przegrał z kretesem w jakąś rodzinną grę. Wstał od stołu i oświadczył "I do not like you. Goodbye everybody!". Po czym odmaszerował głośno tupiąc.
Rodzicie stanęli przed ciężkim dylematem - martwić się tym że pierworodny nie umie przegrywać czy cieszyć się tym, że potrafi swoją złość wyrazić w języku obcym.
Hmmm i co wygrało?;)
OdpowiedzUsuńHmm przegrywać się jeszcze nauczy, a język niech ćwiczy ;)
OdpowiedzUsuńDo tego samego wniosku w końcu doszliśmy :)
UsuńNie strofujcie go za to, ze nie umie przegrywac, bo moze nabrac przekonania, ze wygrywanie to cos zlego. Znam takie dziecko. Nauczylo sie rozmyslnie przegrywac, choc zawsze mu zal.
OdpowiedzUsuńAle Pietruszka ma jednak silny, meski charakter, wiec chyba mu to nie grozi! :)