Pietruszka pojechał na biwak z zuchami. Śpiwory, namioty, las. Zochacz i Jaś pojechali z rodzicami żeby go odwiedzić. W pewnej chwili Mama stojąca przy Jasiu zauważyła że Zochacz stoi przy trzech zuchenkach, które coś jej tłumaczą.
Mama domyśliła się, że młode harcerki pewnie pytają Zochacza gdzie są jej rodzice. Podeszła więc do grupki i powiedziała "No chodź już Zochacz, nie przeszkadzaj dziewczynom". Zuchenki spojrzały na Mamę zaskoczone i jedna z nich wyjaśniła "Ona nam nie przeszkadza, ona nam pomaga. Bo my właśnie łapiemy chłopaków".
Gdyby nie brak munduru Zochacz już dziś mogłaby się podawać za zucha. No prawie.
Mama domyśliła się, że młode harcerki pewnie pytają Zochacza gdzie są jej rodzice. Podeszła więc do grupki i powiedziała "No chodź już Zochacz, nie przeszkadzaj dziewczynom". Zuchenki spojrzały na Mamę zaskoczone i jedna z nich wyjaśniła "Ona nam nie przeszkadza, ona nam pomaga. Bo my właśnie łapiemy chłopaków".
Gdyby nie brak munduru Zochacz już dziś mogłaby się podawać za zucha. No prawie.
Zocha uczy :) Fajnie :)
OdpowiedzUsuńMoże także pójdzie w ślady brata :)
OdpowiedzUsuń:o)
OdpowiedzUsuń