Wychodząc z domu Mama spojrzała na termometr. Widząc że jest upał, złapała Zochaczową frotkę i w biegu związała włosy. Kiedy wychodziła z przedszkola usłyszała z tyłu głos córki, podbarwiony lekką nutą sceptycyzmu "Ja ci pożyczyłam gumkę?".
Mama coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu że zmysł obserwacji Zochacza jest ponadnaturalny.
Mama coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu że zmysł obserwacji Zochacza jest ponadnaturalny.
:D Pewnie. Mnie to zawsze zadziwia, kiedy Myszątek oglądając jakiś obrazek albo film zauważy nie główną rzecz ale takie tam tyci tyci schowane z tyłu.
OdpowiedzUsuńdzieci mają cudowny dar dostrzegania szczegółów i trafnych ripost:) Zosia potwierdza regułę!
OdpowiedzUsuńBo dzieci widzą czego nie powinny np ukrywane cichaczem lody w zamrażarce...szósty zmysł...
OdpowiedzUsuńto się nazywa prawdziwy scherlok holmes ;o)
OdpowiedzUsuń