Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
sobota, 5 stycznia 2013
Powody do rozpaczy
Zochacz bawiła się autkiem. W pewnej chwili autko wjechało pod rozłożoną część kanapy. Zochacz przymierzała się dłuższą chwilę do tego żeby je wyjąć, ale za każdym razem stwierdzała, że jednak boi się wejść pod kanapę. Widząc to, Pietruszka wczołgał się pod kanapę, wyjął auto i podał je siostrze. Która w tejże chwili ryknęła nieutulonym płaczem. Bo przecież ona chciała sama wyjąć. Tylko się bała.
Gdyby nie to, że Mama widziała całą sekwencję wydarzeń, pewnie słysząc płacz córki i wiedząc, że dzieci bawią się razem Mama uznałaby, że starszak coś młodej zabrał albo ją uderzył. A tak po raz kolejny przekonała się o życiowej prawdzie, że młodsze rodzeństwo czasem naprawdę płacze pomimo tego, że starszy brat czy siostra nie zrobili im nic złego. A czasem nawet dlatego, że zrobili dla nich coś dobrego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pietruszka Waleczny :)
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście ciężko nie założyć z góry, że młodsze oberwało od starszego...
OdpowiedzUsuńbo chciała sama :) Piotrek jak zwykle wspaniały starszy brat!
OdpowiedzUsuńKochajace sie rodzenstwo. :-)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie :) A czasami nawet na odwrot - Zuzia nie proszona pomaga Rysiowi, ktory z tego powodu strzela focha ;)))
OdpowiedzUsuń