Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 8 sierpnia 2012
Turecki dla początkujących
Rodzice interesują się językami obcymi. Zawsze kiedy gdzieś jadą starają się poznać kilka słów w lokalnym języku. Ostatnio dowiedzieli się jak po turecku jest "Zochacz". Wnioskując z tego jak zwracał się do niej cały lokalny personel, "Zochacz" to po turecku "Princessa".
I Mama się tylko zastanawia ilu z nich zmieniłoby zdanie gdyby wiedzieli co ta blond księżniczka śpiewa za każdym razem kiedy biegnie w podskokach przez hotelowe lobby. Radosna pieśń brzmiała za każdym razem "Jeść, jeść, jeść".
Albo gdyby widzieli jak Princessa w najlepszej sukience próbuje wejść na drzewo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co Ty myślisz, że księżniczka to nie potrzebuje jeść? :-)
OdpowiedzUsuńno prawdziwa Princessa! Jedzenie jest najważniejsze :))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNo i nie mogę się napatrzeć na Princessowe włosy. Moja Zośka ledwie takie ma, a gdzie tam Marcie do kucyków... ;)
Princessa:)
OdpowiedzUsuń@ mama_zochulka: Zochacz urodziła się już z długimi włosami, ale od niedawna da się związać je w kucyki. Mama bardzo to lubi ;)
OdpowiedzUsuń