Tata zabrał Pietruszkę i Zochacza na rejs tramwajem wodnym. Kiedy Mama spytała Pietruszkę po powrocie jak było, synek spojrzał na nią rozmarzonym wzrokiem i powiedział "To był najlepszy dzień mojego życia ...". No cóż, widoki faktycznie były inspirujące.
Faktycznie inspirujące ;-) Zważywszy, że w niedalekiej perspektywie czeka Most Świętokrzyski, a dalej panorama Starego Miasta :-)
OdpowiedzUsuńTydzień temu podziwiałem ten piękniejszy, "Bursztynowy" :-)
:) I jeszcze całe mnóstwo takich dni przed Pietruszką. Jak najwięcej życzę!!!
OdpowiedzUsuńWielu najlepszych dni życia życzę:)
OdpowiedzUsuńDzieciecy entuzjazm i umiejetnosc cieszenia sie chwila sa fantastyczne :)))) Pozdrowienia z krainy deszczowcow!
OdpowiedzUsuńw Pradze ograniczono bardzo trasę tramwaju wodnego o nie mogę tego im wybaczyć...
OdpowiedzUsuńTo za rok do Serocka.
OdpowiedzUsuń