Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
wtorek, 6 marca 2012
Chińczyk samowystarczalny
Pietruszka pokochał ostatnio grę w chińczyka. Za którymś razem Mama musiała przerwać w trakcie. Pietruszka spytał czy może rzucić za nią. Mama się zgodziła, więc Pietruszka rozegrał partię do końca.
Wczoraj kiedy Mama robiła obiad Pietruszka rozegrał samodzielnie partię chińczyka na 3 graczy. I ku zdumieniu wszystkich wygrał.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudny wpis. Gratulacje dla zwycięzcy;).
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie humor blogu .
OdpowiedzUsuńBartek też zawsze wygrywa, niezależnie od liczby graczy:) no...chyba, że zrobi ze wszystkich pionków wysoką wieżę i nie wygrywa nikt
OdpowiedzUsuń:DDD dobre!
OdpowiedzUsuńMój synek robi podobnie i też zawsze wygrywa:)
OdpowiedzUsuń