Dziś niedziela Dobrego Pasterza. Na wypadek gdyby któryś z wiernych się nie zorientował, Jachol średnio co 3 minuty pokazywał na obrazek baranka i wołał "Beee, beee".
Mama za każdym razem liczyła że to już ostatni raz i że synkowi się znudzi. I faktycznie, gdzieś po dwudziestym razie Jacholowi znudziło się wołanie "beee". I zaczął wołać "Muuuuu".
I tak dobry repertuar Jachol wybrał. Mogło być jeszcze (jak w poprzednim wpisie) chrum.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia
Oj mogło :D
UsuńNiezły jest. Ale niedziela Dobrego Pasterza jest za tydzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Sylwia
W Szwajcarii już wczoraj :). Nie wiem czemu kalendarz liturgiczny się różni ale na pewno było czytanie "Ja znam owce moje a moje mnie znają" a kościół był udekorowane obrazkiem jak wyżej z napisem "ja jestem dobrym pasterzem".
OdpowiedzUsuńNalezy pochwalic Jachola za czynny udzial w Mszy Sw . Mile dla oczu zmiany na blogu . Pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuń