Mama była służbowo w Amsterdamie i Rotterdamie. Po powrocie spytała dzieci w jakim kraju była. "W Daczlandii!" wykrzyknął Pietruszka. Kiedy Mama spytała skąd ten pomysł odparł "No bo tam mówią po dutch (ang. holenderski)".
A już Mama myślała że to dlatego że wszyscy tam mają dacze.
Bardzo logicznie podszedł do tematu :) Jaką Ty pracę wykonujesz kochana?? :)
OdpowiedzUsuńJeden mój kolega twierdzi że najnudniejszą na świecie ;). Ale czasem koledzy z innych krajów potrzebują żeby im ktoś w tych nudach pomógł :D.
UsuńOtóz to :)
UsuńA mnie gdy widziałam temat kojarzyło się ze zniekształconą nazwą Deutschland :) A to przecież takie oczywiste ;)
OdpowiedzUsuńI ładne te dacze chociaż? :)
OdpowiedzUsuńDacze z wiatrakami!
UsuńDaczland brzmi jakoś po kaczemu...Kaczland :0)
OdpowiedzUsuńKaczland to u nas. Całe jezioro pełne kaczek.
Usuńhehehe :) Zrobiłaś mi dzień :)
OdpowiedzUsuń