Zochacz miała dzień pod znakiem focha i marudzenia. Kiedy Mama przytuliła ją na dobranoc połaskotała córkę po nosie i powiedziała "Ty huncwocie!".
Oburzona Zochacz odpowiedziała "Nie jestem huncwotem. Jestem księżniczką!". Aha, chyba księżniczką Piwonią Nadąsaną.
P.S. Księżniczka Piwonia Nadąsana to Mamy ulubiona bohaterka książki "Księżniczki i smoki". Kiedy smok porwał młodszego brata Piwonii, ta wskoczyła na hulajnogę. Dogoniła smoka w jego jamie po czym złapała hulajnogę i przywaliła nią smokowi w łeb. Po udanym odbiciu brata spokojnie wróciła z nim do domu. Znaczy się do zamku.
Oburzona Zochacz odpowiedziała "Nie jestem huncwotem. Jestem księżniczką!". Aha, chyba księżniczką Piwonią Nadąsaną.
P.S. Księżniczka Piwonia Nadąsana to Mamy ulubiona bohaterka książki "Księżniczki i smoki". Kiedy smok porwał młodszego brata Piwonii, ta wskoczyła na hulajnogę. Dogoniła smoka w jego jamie po czym złapała hulajnogę i przywaliła nią smokowi w łeb. Po udanym odbiciu brata spokojnie wróciła z nim do domu. Znaczy się do zamku.
:D i takie powinny być wszystkie książki dla dziewczyn. I dla chłopców też.
OdpowiedzUsuńAle ważne,że księżniczka ;)
OdpowiedzUsuńoj tam - księżniczka pierwsza klasa ;o)
OdpowiedzUsuńznamy, znamy, takie właśnie powinne być ksieżniczki!!!
OdpowiedzUsuńTeż lubię Piwonię :) Umieram ze śmiechu, gdy chce podarować kuzynce na urodziny misia brata :)
OdpowiedzUsuń