Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
poniedziałek, 23 września 2013
Urwisy
Tata pyta Zochacza co ciekawego robiła w przedszkolu. "Siedziałam przy stoliczku z Marcinkiem". Ponieważ Tata dobrze wie, że siedzenie przy stoliczku jest podstawową karą dla trzylatków (bo nie można się bawić z grupą), zamiast się ucieszyć Tata zmarszczył brew i zapytał "A dlaczego siedzieliście przy stoliczku?". Zochacz uśmiechnęła się promiennie i odparła "Bo schowaliśmy się w szafce w kuchni!".
Miesiąc nie minął a Zochacz najwyraźniej czuje się już w przedszkolu jak u siebie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nieźle, bo "siedzieliśmy przy stoliczku" brzmi tak niewinnie...:D
OdpowiedzUsuńW dodatku z chłopakiem :) Zaczyna się!:))
OdpowiedzUsuńA pytaliście co robili w tej szafce? ;)
OdpowiedzUsuń@ kropka306: siedzieli i się śmiali ;)
OdpowiedzUsuńŻadnej skruchy?:) no, no, niezły wywijas z Zochacza :). Pozdrówka
OdpowiedzUsuń