Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 6 czerwca 2012
Słowo-klucz
Pietruszka i Tata byli niedawno w Teatrze Guliwer na sztuce "Nieznośne Słoniątko". Słoniątko było nieznośne, bo ciągle zadawało masę pytań. Różniło się tym bardzo od innych słoni. Ponieważ przedstawienia w tym teatrze mają bardzo fajne piosenki, Tata kupił płytę. Mama szczególnie polubiła jedną z melodii, śpiewaną przez słonie ze stada. Refren brzmi:
A skąd się bierze deszcz czy susza, nas nie obchodzi, nas nie wzrusza ...
Z kolei jedna ze zwrotek zaczyna się od słów:
Kiedy chcemy schrupać banana, prosimy o pomoc pawiana ...
Zochacz również znalazła w swym sercu specjalne miejsce dla tej piosenki. Zawsze kiedy Mama nuci "A skąd się bierze deszcz czy susza ...", Zochacz biegnie do półki gdzie leżą warzywa i owoce i krzyczy "Nanana! (banan)".
No i tu tylko powstaje pytanie czy Mama ma się uznawać za pawiana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no i Zochacz na pewno korzysta z okazji i banana zjada:)
OdpowiedzUsuńMy mamy książeczkę o tym słoniątku. Ale chyba ją ocenzuruje bo tam słoniątko za pytania dostaje klapsy :)
OdpowiedzUsuńu nas hitem jest piosenka o czarownicy, a za mną chodzi piosenka o tygrysku i misiu i refrenowe ło ło ło ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń@ m_ysz_ka: Niestety w spektaklu słoniątko też dostaje klapsy. Ale Pietruszka już wie, że to źle i że pytać trzeba.
@ marnaz : chodzi o tę "tam gdzie rosną dobre grzyby, tam gdzie biorą duże ryby"? IMO jest genialna :D
;)
OdpowiedzUsuńtak, właśnie o tę;)
OdpowiedzUsuń