"Mamo a z kim ty się bawiłaś jak miałaś tyle lat co ja?" spytała Zochacz. Mama wyjaśniła jej, że kiedy miała siedem lat była jedynaczką, musiała więc bawić się sama. "Ale jak?" zapytała zaintrygowana Zochacz. "Grałam w gry planszowe z miśkiem. I czasem ja wygrywałam, a czasem misiek" uśmiechnęła się Mama. "Ale wujek Misiek czy pluszowy misiek?" zapytała Zochacz z iskierkami w oczach.
Hehe, ja tez mialam w starej pracy szefa, ktorego z kolezanka - Rosjanka, nazywalysmy roboczo "Miskiem". Trzeba przyznac, ze rzeczywiscie byl misiowaty. :D
OdpowiedzUsuń