Mama jest zapalonym łowcą pokemonów. Początkowo próbowała się z tym kryć przed rodziną, bo przecież w jej wieku to już naprawdę nie wypada. Ostatnio zorientowała się jednak, że Pietruszka pozmieniał większości złapanych przez nią pokemonów imiona na pieszczotliwe zdrobnienia. Jachol zażądał wieczorem, żeby pokazała mu "potwory", po czym przy każdym informował do jakiego zwierzątka jest podobne oraz czy boi się bo "baldzo", "tloseckę" czy "wcale". A kiedy wracała z Zochacz ze szkoły, córeczka zaproponowała, żeby poszły nieco dłuższą drogą, obchodząc blok dookoła. Po czym dodała "To sobie mamo podejdziesz do pokestopa".
Mama chyba jednak nie zrobi kariery w służbach specjalnych.
Milo poznac nowe oblicze Mamy . Udanych lowow. Pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuń