poniedziałek, 17 marca 2014

Młoda stylistka


Rano Mama i Jaś odsypiają zwykle nocne ucztowanie. Wyprawieniem starszaków do szkoły i przedszkola zajmuje się więc Tata. Żeby to usprawnić, wieczorem Mama szykuje Zochaczowi ubranie. Choć właściwie należy powiedzieć, że szykują je razem z Zochaczem.

Wczoraj Zochacz poprosiła, że chciałaby założyć różowy podkoszulek. Mama się zgodziła, po czym wyjęła z szuflady ciemnoróżowe rajstopki. Zochacz przyjrzała się im i kiwnęła głową z aprobatą "Tak, one pasują, o do tego". I tu pokazała paluszkiem lamówki przy rękawkach koszulki. Faktycznie, odcień się zgadzał.

P.S. I właśnie dlatego jeśli Mamie zdarzy się nie przygotować ubranka to Tata woli zdelegować jego wybór na córkę, ograniczając się do pilnowania żeby był odpowiedni do pogody i pory roku. Wyczucie koloru ma Zochacz bezbłędne.

5 komentarzy:

  1. ja i moje urwisy17 marca 2014 12:48

    Oj chciałabym mieć taką modnisie moi raczej wyczucia gustu nie mają. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mój Pyton konsekwentnie preferuje czarny... Emo mi rośnie, czy co?

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas wygląda tak samo :) A jakie protesty, kiedy coś nie pasuje...

    OdpowiedzUsuń
  4. moja córka korosystycznie też gustuje w rózowym, jak coś postanowi, że ubierze, to to ubierze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)