Zochacz układa puzzle. W pewnej chwili sięga po kolejne. Widząc, że wybrała dość trudną układankę, Mama powiedziała "Jakbyś chciała żeby ci pomóc to powiedz. Bo ta układanka ma dużo części". Zochacz rzuciła okiem na pudełko i powiedziała "Tak, piętnaście-cztery".
Mama otworzyła szeroko oczy i powiedziała lekko drżącym głosem "Pięćdziesiąt cztery córeczko". Mama musiała przegapić, że w programie wychowania przedszkolnego dla trzylatków jest czytanie i liczenie do stu.
Mama otworzyła szeroko oczy i powiedziała lekko drżącym głosem "Pięćdziesiąt cztery córeczko". Mama musiała przegapić, że w programie wychowania przedszkolnego dla trzylatków jest czytanie i liczenie do stu.
Zdolniacha moi chłopcy nie cierpią puzzli :/
OdpowiedzUsuńA pomyśl, że mój trzylatek policzył wczoraj do 100, bez edukacji przedszkolnej. o_O
OdpowiedzUsuńCzasem się go boję... :)
@ Urwisowa Mama: Zochacz na szczęście puzzle lubi :)
OdpowiedzUsuń@ Frankowa Mama: Szacun. Widać że Franciszek ma Bardzo Mądrą i Zdolną Mamę :)).
Bardzo Mądra i Zdolna to o mnie? Taaaa.... ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co będzie w czterolatkach? ;-)
OdpowiedzUsuńJa już wiem na 100%, że Tata Twoich dzieci genetycznie je zmodyfikował :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe modele z Waszych Pociech :*
Mądra dziewczynka. :D
OdpowiedzUsuń