środa, 19 marca 2014

54

Zochacz układa puzzle. W pewnej chwili sięga po kolejne. Widząc, że wybrała dość trudną układankę, Mama powiedziała "Jakbyś chciała żeby ci pomóc to powiedz. Bo ta układanka ma dużo części". Zochacz rzuciła okiem na pudełko i powiedziała "Tak, piętnaście-cztery".


Mama otworzyła szeroko oczy i powiedziała lekko drżącym głosem "Pięćdziesiąt cztery córeczko". Mama musiała przegapić, że w programie wychowania przedszkolnego dla trzylatków jest czytanie i liczenie do stu.

7 komentarzy:

  1. ja i moje urwisy19 marca 2014 10:55

    Zdolniacha moi chłopcy nie cierpią puzzli :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Frankowa_mama19 marca 2014 11:19

    A pomyśl, że mój trzylatek policzył wczoraj do 100, bez edukacji przedszkolnej. o_O



    Czasem się go boję... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Urwisowa Mama: Zochacz na szczęście puzzle lubi :)



    @ Frankowa Mama: Szacun. Widać że Franciszek ma Bardzo Mądrą i Zdolną Mamę :)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Frankowa_mama19 marca 2014 13:22

    Bardzo Mądra i Zdolna to o mnie? Taaaa.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, co będzie w czterolatkach? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już wiem na 100%, że Tata Twoich dzieci genetycznie je zmodyfikował :D

    Wspaniałe modele z Waszych Pociech :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)