Kiedy Mama odbierała Zochacza z przedszkola dowiedziała się, że Zochacz jest chora i koleżanki od pół godziny ją badają i leczą. Widząc nieco zaniepokojony wzrok Mamy, wychowawczyni dodała konspiracyjnie "Jak się jej spytałam na co choruje to powiedziała że na nico".
No to chyba Mama będzie musiała jej dać w domu antynicotyk.
No to chyba Mama będzie musiała jej dać w domu antynicotyk.
Heheh zabawa w doktora, też lubiłam być pacjentką, za leki była czekolada :)
OdpowiedzUsuńMamo, Twoje puenty sprawiają, że zawsze się śmieję :-)))
OdpowiedzUsuńNo no no Podejrzana choroba ;)
OdpowiedzUsuń