Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
czwartek, 7 marca 2013
I nikt sie nie wykręci od roboty
Zochacz przyszła do Babci Wandzi z książeczką i poprosiła o jej przeczytanie. Babcia właśnie z kimś rozmawiała w przedpokoju, więc powiedziała do wnuczki "Ale ja nie mam okularów." Zochacz pokiwała głową ze zrozumieniem i powiedziała "Dziadek ma okulaly", po czym pobiegła do salonu. Skoro najwyraźniej książeczkę czytać będzie Dziadek, Babcia wróciła do przerwanej rozmowy.
Po minucie Babcia zobaczyła jednak ponownie Zochacza przy swoim kolanie. W rękach trzymała okulary Dziadka i z promiennym uśmiechem oświadczyła "Już masz okulaly. Możesz Zosi poczytać".
Słowo się rzekło, kobyłka u płota.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
trzeba nieraz bardzo uwazac co sie mowi przy takich malych szkrabach ;)
OdpowiedzUsuń:), skąd my to znamy ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością donoszę, że i dla Mamy do poczytania coś jest. Wszystko przez Żonę Oburzoną :))))
OdpowiedzUsuń