wtorek, 4 maja 2010

Rodzina inaczej


Rodzice zabrali Pietruszkę w weekend do zoo. Wizyta była dość stresująca bo Pietruszka bał się wszystkich większych zwierząt, nawet kamiennej figurki foki. Dopiero przy małpkach Pietruszka się trochę uspokoił. Mama usiadła na ławeczce, a po 10 minutach Tata podszedł do niej mówiąc "No to chyba trafił swój na swego - Pietruszka wpatruje się w bawiące pawiany i mówi >> Ja też tak czasem robię<<".

Co ciekawe, kiedy po wyjściu z zoo Mama spytała Pietruszkę jakie zwierzątka widział, Pietruszka na jednym oddechu wymienił tygrysy, hipopotamy, lwy, słonie, żyrafy i małpy. Po czym dodał smutno "Ale nie było konika i świnek". I dogódź takiemu. Przynajmniej tym razem obyło się bez Tajemniczego Zwierza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)