Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
czwartek, 20 maja 2010
Lockpicker
Pietruszka "zapodział" gdzieś klucz do, zamkniętych oczywiście, drzwi do schowka. Po kilku dniach bezowocnych poszukiwań rodzice poddali się i zaprosili do domu pana, który radzi sobie z otwieraniem drzwi bez klucza.
Pan przez dłuższą chwilę pocił się z wytrychem. W tym czasie Pietruszka próbował rozbroić pozostałe zamki w domu przy użyciu swojego plastikowego śrubokręta. Na przyszły raz będzie jak znalazł.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to pewnie zaginiony klucz wam się za chwile znajdzie:)
OdpowiedzUsuńPiotrek też schował nam klucze od piwnicy, i sanki stały do maja na schodach, ale udało sie je w końcu zlokalizować, chociaż juz zaczęliśmy podchodzić do przecięcia kłódki...