niedziela, 28 marca 2010

Instruktor

Pietruszka lubi się bawić z otoczeniem. Ma przy tym pragmatyczne podejście do sprawy i wie, że czasem dorosłym trzeba pewne rzeczy wytłumaczyć.

Wczoraj był z wizytą u Cioci Marty. Ponieważ Ciocia nie ma jeszcze własnych dzieci, miał pełne prawo podejrzewać, że nie zna podstawowych zasad którymi rządzą się zabawy trzylatków. Podszedł więc do stolika na kawę i patrząc na Ciocię powiedział "Ja teraz będę się chował pod stół a Ty będziesz mówić >>A kuku!<<".

Zresztą wczoraj okazało się, że nawet rodzice Pietruszki potrzebują czasem korepetycji. Kiedy wracali od Cioci było już dość późno. Pietruszka zaczął więc tradycyjnie udawać, że usnął w aucie. Rodzice wiedzieli, że to na niby, więc nie przerwali rozmowy. Wtedy z fotelika rozległ się wyrzut "Tata, no mów pobudka!".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)