Pietruszka przysłuchiwał się rozmowie Rodziców. Mama była trochę zirytowana więc w pewnej chwili burknęła „No ale jak mogłeś?!”. Na co Pietruszka z miejsca powtórzył „No właśnie, jak mogłeś”.
Mama spojrzała złowrogo na syna i powiedziała „Nie wolno ci się tak do Taty zwracać. Ja jestem jego żoną, to co innego. Żony są po to żeby mężom zrzędzić. Będziesz miał własną to się kiedyś przekonasz jak to jest”.
Pietruszka pokręcił głową po czym odparł z rezygnacją „Już wiem. Mam siostrę”.
:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńBiedak ;)
OdpowiedzUsuńNiech się hartuje ;)
Siostra go przygotuje na trudy życia
OdpowiedzUsuńSiostra- szkola zycia ;)
OdpowiedzUsuńOj prawda ... :P
UsuńAle, że po to są żony?
OdpowiedzUsuń:D
No nie tylko po to. Jeszcze żeby było co z pieniędzmi robić :D.
Usuń